Początki (1970–1973)

Zespół został założony w 1970 roku, gdy do Rogera Taylora i Briana Maya, wówczas członków rozpadającej się formacji Smile, dołączył Freddie Mercury. Czwartym stałym członkiem zespołu został w 1971 roku John Deacon. Zgodnie z pomysłem Mercury’ego, zespół przyjął nazwę Queen.

Wymyśliłem nazwę „Queen”. To tylko nazwa, ale jest królewska i brzmi wspaniale. Lubię otaczać się wspaniałymi rzeczami.

Freddie Mercury

Pierwszy występ Queen odbył się w czerwcu 1971 roku, pierwszym wykonanym utworem, zgodnie ze słowami Mercury’ego był „Stone Cold Crazy”, zaś prace nad pierwszymi nagraniami studyjnymi rozpoczęły się w 1972, gdy zespół otrzymał propozycję przetestowania wyposażenia nowego studia De Lane Lea. Powstałe wtedy wersje demo utworów nie zainteresowały żadnej wytwórni, ale pracownicy studia – Roy Thomas Baker i John Anthony – namówili swoich szefów do współpracy z zespołem. Queen podczas koncertu w 1977. Od lewej: Deacon, May, Mercury

Mimo że Queen mógł korzystać ze studia tylko wtedy, gdy nie pracował w nim żaden inny zespół, udało się przygotować materiał na pierwszy album i podpisać umowę z przedstawicielami EMI. 9 kwietnia 1973 odbył się pokazowy koncert w The Marquee w Londynie. Na tym i na wcześniejszych koncertach zespół wykonywał niewiele własnych kompozycji, preferując znane utwory innych artystów, w tym „Jailhouse Rock”, „Be-Bop-A-Lula” czy „Big Spender”. W czerwcu, pod nazwą Larry Lurex, członkowie Queen nagrali eksperymentalny singiel, zawierający dwa utwory: „I Can Hear Music” (oryginalnie wykonywany przez The Beach Boys) oraz „Goin’ Back” (autorstwa Gerry’ego Goffina i Carole King, oryginalnie wykonywany przez Dusty Springfield).

Debiutancki singiel Queen, „Keep Yourself Alive” ukazał się w lipcu 1973, a wkrótce potem został wydany pierwszy album, zatytułowany po prostu Queen. Zespół ruszył też w trasę koncertową (Queen Tour) jako support dla Mott The Hoople.

Drugi album został wydany w marcu 1974. Zanim zdecydowano się na nazwę Queen II, zespół rozważał kilka innych pomysłów, w tym Over the Top. Po raz pierwszy od swojego powstania zespół mógł korzystać ze studia nagraniowego w dowolnej porze, jednak kryzys naftowy 1973 roku i związane z nim, wprowadzone przez brytyjski rząd ograniczenia zużycia energii doprowadziły do opóźnienia nagrań. Pomysł na okładkę został zainspirowany, jak twierdził Mercury, fotografią Marleny Dietrich, a zrealizowany przez Micka Rocka – zdjęcie to stało się później słynne, gdy zespół „ożywił” je w teledysku do „Bohemian Rhapsody”.

W oryginalnym wydaniu płyta była podzielona na stronę Białą i Czarną, zamiast standardowego podziału na strony A i B. Na stronie Białej znalazły się kompozycje Maya i Taylora, a na Czarnej – Mercury’ego. Album był promowany przez singel „Seven Seas of Rhye” – rozwinięcie instrumentalnego utworu o tym samym tytule z pierwszej płyty.

Trasa koncertowa Queen II Tour rozpoczęła się w marcu 1974. Zespół tym razem był główną gwiazdą koncertów, z których jeden odbył się w Rainbow Theatre. Niektóre z wykonywanych na żywo utworów („Procession”, „Father to Son”, „Ogre Battle”) były grane już w 1973 podczas pierwszych zagranicznych występów grupy: w Niemczech, Luksemburgu oraz na Sunbury Music Festival w Melbourne. Natomiast skróconą wersję „The March of the Black Queen” włączono dopiero później do programu trasy Sheer Heart Attack Tour. Podczas drugiego etapu trasy Queen II Tour, który miał miejsce w Stanach Zjednoczonych, zespół ponownie towarzyszył Mott The Hoople.

Przełom (1974–1979)

Punktem zwrotnym kariery Queen był singel „Killer Queen” promujący następny album, Sheer Heart Attack. Od tej pory popularność zespołu rosła gwałtownie, zwłaszcza w Japonii, gdzie nowy album trafił na pierwsze miejsce w zestawieniach. Sheer Heart Attack stanowił przełom w muzycznym stylu Queen – wcześniejsze albumy miały wyraźne cechy rocka progresywnego, tutaj mamy do czynienia z muzyką lżejszą i łatwiejszą w odbiorze. Trend ten stał się jeszcze wyraźniejszy w następnym albumie. Jeden z koncertów Queen w Rainbow Theatre w Londynie został zarejestrowany na kasecie wideo, wydanej później pod tytułem Live at the Rainbow.

W roku 1975 Queen ruszył w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych i Japonii. W sierpniu zespół zerwał kontrakt z firmą Trident, skarżąc się na zbyt niskie udziały w zyskach. Nowym menedżerem zespołu został John Reid, znany do tej pory ze współpracy z Eltonem Johnem. W tym samym roku Queen nagrał i opublikował album A Night at the Opera. Nowe dzieło zespołu charakteryzowała jeszcze większa różnorodność stylów muzycznych oraz eksperymentów z różnymi technikami nagrywania. Przyniosło też zespołowi długo oczekiwany sukces komercyjny – również w rodzimej Wielkiej Brytanii, gdzie singiel „Bohemian Rhapsody” trafił wreszcie na 1. miejsce list przebojów i pozostał na nim przez 9 tygodni. Do „Bohemian Rhapsody” nakręcono też pierwszy na świecie teledysk promocyjny – powstał on w cztery godziny i kosztował 4,5 tysiąca funtów.

Wiele osób nie zaakceptowało „Bohemian Rhapsody”, ale pokażcie mi choć jeden zespół, który nagrał singel operowy!

Freddie Mercury

W lipcu 1976 rozpoczęły się sesje nagraniowe do albumu A Day at the Races. Tym razem zespół sam zajął się produkcją, gdyż Roy Thomas Baker, z którym członkowie Queen nagrywali A Night at the Opera, postanowił zakończyć współpracę z muzykami. Na wrześniowym występie Queen w Hyde Parku w Londynie pojawiło się 150 tysięcy fanów.

W listopadzie zakończyły się nagrania do A Day at the Races, a jednocześnie ukazał się w sklepach singel „Somebody to Love” / „White Man”. Sam album zadebiutował w grudniu. Okładka, utrzymana w kolorystyce odwrotnej niż poprzedni album oraz nawiązujący do tego ostatniego tytuł (będący zarazem tytułem filmu braci Marx) mogą sugerować, że jest to kontynuacja A Night at the Opera[22]. Najbardziej znane przeboje z tego albumu to zainspirowany stylem gospel utwór „Somebody to Love” oraz hardrockowy „Tie Your Mother Down” – utwór, który od tej pory stał się żelaznym punktem koncertów.

Queen – Another One Bites the Dust (Official Video)

News of the World, który ukazał się w 1977, wziął swą nazwę od brytyjskiego tabloidu. Nagrany został między lipcem a wrześniem tego samego roku, w przerwie między trasami A Day at the Races Tour (zakończoną w czerwcu) i promującą nowy album News of the World Tour (rozpoczętą w listopadzie). Album różnił się od wcześniejszych dwukrotnie krótszą sesją nagraniową, co zaowocowało surowszym brzmieniem, zwłaszcza w zarejestrowanej w pierwszym podejściu kompozycji Maya, „Sleeping on the Sidewalk”. W dwóch utworach – „Fight from the Inside” i „Sheer Heart Attack” – Roger Taylor, oprócz perkusji, zagrał również na gitarze rytmicznej i basowej, a w tym pierwszym był również głównym wokalistą.

Era syntezatorów (1980–1984)

Album The Game miał swoją premierę w 1980. Jest to pierwszy album Queen, na którym wykorzystano syntezatory – na razie oszczędnie, w zaledwie trzech utworach. Nagrania miały miejsce w czerwcu i lipcu 1979, kiedy powstały cztery utwory, w tym „Crazy Little Thing Called Love”, oraz między lutym i majem 1980. Wszystkie sesje odbyły się w studiu Musicland w Monachium, mimo iż zespół był już wtedy właścicielem Mountain Studios w Montreux.

Utwór „Another One Bites the Dust”, wydany również na singlu, okazał się ogólnoświatowym przebojem, ale największy sukces odniósł w Stanach Zjednoczonych, gdzie zdobył 1. miejsce na listach przebojów – po raz pierwszy w historii utworów Queen wydanych w tym kraju. Autorem „Another One Bites the Dust” jest John Deacon, który charakterystyczną linię basu oparł na stylu spopularyzowanym przez amerykańską grupę Chic. Powodzenie tego utworu zapewniło muzyce zespołu obecność w środowiskach, kojarzonych raczej z „czarnym” funkiem.

Dinamarca 1977

W teledysku do „Play the Game” Freddie Mercury po raz pierwszy wystąpił publicznie z wąsami, co spotykało się z gwałtowną krytyką ze strony fanów[30]. Natomiast teledysk do „Save Me”, kolejnego singla z albumu, był jednym z pierwszych w świecie, w których wykorzystano animację. W tym samym roku Queen wziął udział w jeszcze jednym projekcie – nagrał ścieżkę dźwiękową do filmu Flash Gordon, wydając ją następnie jako samodzielny album. Z powodu równoczesnej pracy nad dwoma albumami i tras koncertowych wydanie pierwszego albumu kompilacyjnego w karierze zespołu przełożono na następny rok[31]. Inaczej niż zwykle do tej pory w podobnych przypadkach, zespół miał całkowitą swobodę w tworzeniu muzyki do filmu. Gitarzysta o motywacji do tego przedsięwzięcia:

Obejrzeliśmy dwadzieścia minut skończonego filmu i uznaliśmy go za bardzo dobry… Chcieliśmy skomponować coś, co mogłoby żyć własnym życiem, a nie służyć jedynie jako tło dla akcji.

Brian May